sobota, 22 lutego 2014
wtorek, 18 lutego 2014
sobota, 15 lutego 2014
Trochę o oglądaniu anime... / wymiana mangami?
Cześć! Przepraszam, że ostatnio nie dodałam postu, ale było to z przyczyn niezależnych ode mnie, ale już jestem, więc zaczynamy. Dziś (w zasadzie temat wymyśliłam pisząc "Cześć!") chciałabym Wam opowiedzieć o moim podejściu do oglądania anime. Znam wiele osób, które oglądają anime i każdy ma inne podejście. To wydaje się przecież proste, nie? Tylko oglądasz, co tu więcej mówić? Tutaj właśnie się mylimy...
Anime dla mnie stało się bardzo ważne w momencie, gdy pozwalało mi ono zapomnieć o moich problemach, o bólu, który czułam. Przez to zrozumiałam, że oglądanie anime maaaratonami, jest bezsensu i mija się z celem (no chyba, że oglądasz serię po raz drugi). Większość anime, praktycznie każde niesie ze sobą jakieś przesłanie, świetnym przykładem jest Fullmetal Alchemist: Brotherhood. Zaczęłam oglądać to anime po dwa odcinki dziennie, nie więcej, nie mniej (chyba, że nie mogłam). Nie tylko ćwiczyłam siłę woli; bo oparcie się pokusie obejrzenia kolejnego docinka było dla mnie trudne, ale bardziej wczuwałam się w to anime. Myślałam o odcinkach, które obejrzałam, o rzeczach, które niosły ze sobą jakieś przesłanie. To pomagało zrozumieć anime, jego motywy i w końcu wyciągnąć jakąś lekcje.
Zrobiłam kiedyś taki mały eksperyment i jedną serie oglądałam po dwa odcinki dziennie, a drugą ile odcinków chciałam. Jak myślicie, które anime bardziej mi się spodobało? Tak to pierwsze, bo każdego dnia cieszyłam się, że w końcu to obejrzę, a w drugim przypadku oglądałam ile chciałam i mimo, że anime ciekawe to jednak... inaczej się oglądało.
Mój kolega, dzięki mnie nałoguje w oglądaniu i ma już masę serii obejrzanych, ale wydaje mi się, że nie pamięta większości odcinków tych serii, bo jak się tak ogląda, to pamiętasz tylko ostatnie kilka odcinków, a reszty nie.
Pamiętajcie by oglądać anime dla przyjemności, a nie dla nabicia sobie sobie odcinków, czy serii.
Moja rada dla Was: wyznaczcie sobie limit odcinków danej serii dziennie. Oczywiście w przypadków tasiemców ta liczba będzie większa.
Ogłoszenie!
Mam na zbyciu kilka mang, mogę się wymienić, ale je sprzedać, więcej szczegółów tutaj ---> KLIK!
Napiszcie w komentarz, co Wy o tym sądzicie ;)
Anime dla mnie stało się bardzo ważne w momencie, gdy pozwalało mi ono zapomnieć o moich problemach, o bólu, który czułam. Przez to zrozumiałam, że oglądanie anime maaaratonami, jest bezsensu i mija się z celem (no chyba, że oglądasz serię po raz drugi). Większość anime, praktycznie każde niesie ze sobą jakieś przesłanie, świetnym przykładem jest Fullmetal Alchemist: Brotherhood. Zaczęłam oglądać to anime po dwa odcinki dziennie, nie więcej, nie mniej (chyba, że nie mogłam). Nie tylko ćwiczyłam siłę woli; bo oparcie się pokusie obejrzenia kolejnego docinka było dla mnie trudne, ale bardziej wczuwałam się w to anime. Myślałam o odcinkach, które obejrzałam, o rzeczach, które niosły ze sobą jakieś przesłanie. To pomagało zrozumieć anime, jego motywy i w końcu wyciągnąć jakąś lekcje.
Zrobiłam kiedyś taki mały eksperyment i jedną serie oglądałam po dwa odcinki dziennie, a drugą ile odcinków chciałam. Jak myślicie, które anime bardziej mi się spodobało? Tak to pierwsze, bo każdego dnia cieszyłam się, że w końcu to obejrzę, a w drugim przypadku oglądałam ile chciałam i mimo, że anime ciekawe to jednak... inaczej się oglądało.
Mój kolega, dzięki mnie nałoguje w oglądaniu i ma już masę serii obejrzanych, ale wydaje mi się, że nie pamięta większości odcinków tych serii, bo jak się tak ogląda, to pamiętasz tylko ostatnie kilka odcinków, a reszty nie.
Pamiętajcie by oglądać anime dla przyjemności, a nie dla nabicia sobie sobie odcinków, czy serii.
Moja rada dla Was: wyznaczcie sobie limit odcinków danej serii dziennie. Oczywiście w przypadków tasiemców ta liczba będzie większa.
Ogłoszenie!
Mam na zbyciu kilka mang, mogę się wymienić, ale je sprzedać, więcej szczegółów tutaj ---> KLIK!
Napiszcie w komentarz, co Wy o tym sądzicie ;)
sobota, 8 lutego 2014
sobota, 1 lutego 2014
Ciekawostki z anime wzięte #2
FULLMETAL ALCHEMIST/FULLMETAL ALCHEMIST: BROTHERHOOD
- Większość nazwisk oficerów (Mustang, Hawkeye, Fury, Havoc, Hughes), a nawet imię psa Rizy - Black Hayate, to nazwy samolotów z czasów zbliżonych do okresu Drugiej Wojny Światowej. Wyjątkiem jest Bradley, którego nazwisko pochodzi raczej od współczesnego, lekko opancerzonego czołgu.
- Hohenheim - imię ojca braci Elric pochodzi od Auroleusa Phillipusa Theostratusa Bombastusa von Hohenheim, zwanego również Paracelsusem. Był on szesnastowiecznym alchemikiem, który dokonał wielu pionierskich odkryć w dziedzinie medycyny (takich jak używanie niektórych metali i minerałów w leczeniu chorób). Zajmował się on również okultyzmem. Do osiągnięć Paracelsusa zalicza się (choć nie zostało to nigdy poparte żadnymi dowodami) stworzenie "homunkulusa".
Subskrybuj:
Posty (Atom)